PLH: Porażko Ciarko KH Sanok

Pierwsze minuty to wyrównana gra z obu stron. Torunianie już na początku meczu mieli okazję grać w przewadze, jednak strzały Burila oraz Dzięgiela nie znalazły drogi do siatki. Goście mieli swoje sytuacje w 7. minucie. Świetnymi interwencjami po strzałach Milana oraz Cacho popisał się Plaskiewicz. Po chwili sędzia odesłał na ławkę kar Lidtke, jednak sanoczanie nie potrafili poważnie zagrozić bramce TKH. Od tego momentu, goście zdecydowanie przejęli inicjatywę już do końca pierwszej tercji. Strzały, najpierw Lesickiego a chwilę później Rąpały bezbłędnie obronił Plaskiewicz, choć w drugim przypadku "guma" trafiła toruńskiego bramkarza w kask. Torunianie zdołali odpowiedzieć jedynie indywidualną akcją Dzięgiela, którego strzał pewnie obronił Janiec. Po chwili sanoczanie wyprowadzili szybką kontrę, lecz Vozdecky przegrał pojedynek sam na sam z Plaskiewiczem. Goście nie wykorzystali też kolejnej gry w przewadze, gdy na ławce kar przebywał Koseda. Do końca tercji pomylili się jeszcze Ćwikła oraz dobrze zapowiadające się sytuacje Poziomkowskiego oraz Cacho zostały zaprzepaszczone przez niedokładne podania w decydującym momencie.

Początek drugiej tercji to wyrównana gra obu drużyn, jednak bez groźnych sytuacji. Pierwszy, godny odnotowania strzał, oddał w 29. minucie Vozdecky, jednak krążek przeleciał minimalnie ponad poprzeczką bramki. Po chwili, kibice na Tor-torze doczekali się pierwszej bramki. Porębski wraz z Kubatem wymienili krążek na niebieskiej linii i strzał tego drugiego znalazł drogę do siatki. Po stracie bramki do głosu ponownie doszli goście i tylko dobra interwencja Plaskiewicza po strzale Rąpały zapobiegła utracie bramki. Zdeterminowani goście zdołali w końcu wyrównać stan meczu w 35. minucie. Kaljuste oddał mocny strzał z niebieskiej i pomimo interwencji toruńskiego bramkarza, guma zdołała przekroczyć linię bramkową. W końcowych minutach na ławkę kar, drugi raz w tym meczu, odesłany został Milan, jednak torunianie po raz kolejny nie mieli pomysłu jak wykorzystać przewagę jednego gracza.

Pierwszej indywidualnej akcji w trzeciej tercji spróbował Chrzanowski, jednak została ona skutecznie powstrzymana. W 44. minucie blisko gola był Marmurowicz, który objeżdżając bramkę zupełnie zdezorientował Jańca i tylko interwencja Sekaca uchroniła gości od straty bramki. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, jednak Plaskiewicz ponownie okazał się lepszy od Vozdeckiego. W 47. minucie fatalny błąd popełnił Janiec i torunianie mogli cieszyć się z prowadzenia. Sanocki bramkarz wyjechał przed bramkę wyłapać posłany w tercję gości krążek. Krążek jednak nie znalazł się w jego posiadaniu i Koivisto nie miał problemów by skierować go do pustej już bramki. Bramka podłamała trochę gości, bowiem kolejne okazje stworzyli sobie torunianie, a konkretnie Koivisto oraz Dołęga, jednak bez powodzenia. Ze strony gości, minimalnie niecelnym strzałem z niebieskiej, odpowiedział Owczarek. W 53. minucie aż 4 minuty, za przypadkowe zranienie, otrzymał Cacho, co dość znacznie zmniejszyło szanse gości. Po dwóch minutach Bomastek zdobywa bramkę po kolejnej niepewnej interwencji Jańca, który wypuścił krążek po strzale, z niebieskiej, Koivisto. Sanoczanie zaryzykowali w 58. minucie i grając w 6 zawodników zdołali zdobyć kontaktowego gola. W dużym zamieszaniu najsprytniejszy okazał się Mermer i wcisnął "gumę" do bramki gospodarzy. Po chwili gracze TKH mogli zaprzepaścić cały wysiłek włożony w ten mecz, lecz Vozdecky nie wykorzystał dobrego podania za bramki i posłał krążek obok słupka. Na pół minuty przed końcem Marmurowicz umieścił krążek w pustej bramce gości i spotkanie można było uznać za rozstrzygnięte.

TKH Nesta Toruń - Ciarko KH Sanok 4:2 (0:0, 1:1, 3:1)
30:20 1:0 Kubat (Porębski)
35:41 1:1 Kaljuste
46:20 2:1 Koivisto
54:22 3:1 Bomastek (Koivisto) 5/4
58:14 3:2 Mermer (Kaljuste) 6/5
59:32 4:2 Marmurowicz 5/6

Ciarko KH Sanok: Janiec - Sekac, Rąpała, Kostecki, Milan, Mermer; Bigos, Kaljuste, Cacho, Ćwikła, Vozdecky; Solon, Owczarek, Połącarz, Leśnicki, Poziomkowski; Demkowicz, Biały, Strzyżowski.