Pomysł na wypad za miasto. Łańcut - w tych wnętrzach kręcono "Trędowatą"

Zwiedzając dziś tę wyjątkową rezydencję można odnieść wrażenie, że ominęły ją wojenne zawieruchy, a hrabia Potocki wciąż spaceruje po swoich apartamentach. Atrakcją zamku jest m.in. sala balowa, w której odbywają się słynne festiwale muzyczne.

Potoccy miłowali się w dekorowaniu wnętrz. Bukiety kwiatów były codziennie dobierano do koloru zastawy stołowej. Kwiaty były zmieniane dwa razy dziennie. Najczęściej były to storczyki, ulubione kwiaty gospodarzy. Jak piękne to rośliny, można przekonać się wstępując do tutejszej storczykarni.

Alfred Antoni Potocki, ostatni właściciel rezydencji miał niesłychaną pozycję towarzyską w świecie. Na zamku gościli m.in. arcyksiążę Franciszek Ferdynand, czy minister spraw zagranicznych III Rzeszy Joachim Ribbentrop. Sam hrabia był również przyjmowany, np. na audiencjach u papieża Piusa X i cesarza Franciszka Józefa.

Ze względu na swoje piękno i wyjątkowość, w latach 70. XX w. zamek przyciągał do siebie ekipy filmowe. To właśnie tutaj, w parku wewnętrznym - gdzie dziś jest tzw. ogród włoski - ordynat Michorowski, którego grał Leszek Teleszyński, wyznawał miłość Stefci Rudeckiej, w rolę której wcieliła się młodziutka Elżbieta Starostecka. W "Trędowatej" z 1976 roku "zagrał" nie tylko park, ale także zamkowa biblioteka, salon narożny czy galeria rzeźb oraz powozy i karety z tutejszej powozowni. Pojawiają się one również w "Lalce", a zamkowe wnętrza także w "Hrabinie Cosel" Jerzego Antczaka.