- Okazuje się, że wina nie leży po stronie polskich służb, które są bardzo dobrze przygotowane do odpraw, lecz po stronie ukraińskiej. Jest to dla nas poważny problem, bo my nie mamy wpływu na to co dzieje się po tamtej stronie granicy, stąd najważniejszym wnioskiem tego spotkania jest wspólne uzgodnienie, że z mojej inicjatywy postaramy się zorganizować w Przemyślu bilateralną konferencję z udziałem polskich władz, polskich służb granicznych i celnych wraz z ukraińskimi - mówi poseł PO, Marek Rząsa.
- Większość kolejek na granicy tworzy się przez turystów tzw. okazjonalnych, czyli tych którzy wyjeżdżają na Ukrainę na krótki okres. Przemyscy przedsiębiorcy bardzo często są przewodnikami dla przedsiębiorców z głębi kraju. Pomagają im w przekroczeniu granicy i w nawiązaniu kontaktów. Oni muszą z tymi ludźmi stać na granicy po kilkanaście godzin w kolejach, gdzie dojazd w Wielkopolski zajmuje mnie niż przekroczenie polsko-ukraińskiej granicy - dodał poseł Rząsa.
Jednym z rozwiązań ma być zgoda strony ukraińskiej na powiększenie tamtejszych przejść granicznych o „zielone pasy”. Polacy proponują także wspólne, cztery odprawy w jednym miejscu, czyli tzw. „one stop”.
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam **
lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas**!
Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?