Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Samorządowcy: Obudźmy się, bądźmy jak rolnicy, bo w przeciwnym razie będzie tu jeden wielki rezerwat! [ZDJĘCIA]

Dorota Mękarska
Dorota Mękarska
Krzysztof Kapica
Krzysztof Kapica
Wideo
od 12 lat
W piątek w Arłamowie protestowali „zulowcy” i pracownicy leśni, zaś obradujący w Birczy samorządowcy z powiatu przemyskiego i bieszczadzkiego poparli ich protest, kierując petycje do minister klimatu i środowiska, prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Donalda Tuska oraz marszałków Sejmu i Senatu.

Protest mieszkańców Bieszczadów i Pogórza Przemyskiego spowodowała decyzja ministra klimatu i środowiska z dnia 8 stycznia br. wyłączająca z gospodarki leśnej znaczne obszary leśne wchodzące w skład RDLP w Krośnie. To w sumie 1,5% powierzchni leśnej w całej Polsce, ale moratorium najboleśniej uderza w Nadleśnictwo Bircza, gdzie ograniczenia dotyczą 12 leśnictw, co przekłada się, wliczając w to przetwórstwo drzewne, na utratę przez kilka tysięcy ludzi środków do życia.

Wyłączenia i ograniczenia dotyczą 8 nadleśnictw. Na razie

– Jednym poleceniem minister klimatu i środowiska wyrzuciła zakłady usług leśnych oraz leśników ze znaczącej powierzchni lasów – stwierdził Marek Bajda, przewodniczący Rady Powiatu Bieszczadzkiego podczas wspólnej sesji zorganizowanej przez powiat przemyski, bieszczadzki oraz Radę Miejską w Birczy.

Wyłączenia i ograniczenia dotyczą aż 8 nadleśnictw w RDLP Krosno.

– Na razie – dodał przewodniczący, a zarazem emerytowany leśnik. – Pani minister głosi, że dotyczyć to będzie 20% powierzchni leśnej w Polsce i nie mówi na razie gdzie. Co piąty hektar lasu będzie wyłączony.

Zdaniem samorządowca konsekwencji tego działania nie poniosą obecnie rządzący lecz polskie społeczeństwo, zagrożone utratą miejsc pracy, zmniejszonym dostępem do surowca, jakim jest drewno i wzrostem jego ceny, co pociągnie za sobą wykluczenie i wyludnienie Bieszczadów oraz Pogórza Przemyskiego.

Samorządowcy nie proszą, ale żądają

Samorządowcy zażądali wycofania decyzji o zakazie wycinki i umożliwienie zakładom usług leśnych wykonywanie zleconych prac zgodnie z umowami zawartymi na 2024 r., z możliwością ich wykonywania w latach następnych. Wystąpili także o przeprowadzenie szerokich konsultacji z udziałem wszystkich stron w zakresie wprowadzenia nowych form ochrony przyrody w Lasach Państwowyvh bez nagłego i nieprzemyślanego wprowadzania tych zmian ze skutkiem działającym wstecz. Chcą też spotkania z ministrem klimatu i środowiska w celu określenia realnych perspektyw funkcjonowania branży usług leśnych oraz przetwórstwa drzewnego, także w świetle nowotworzonych Planów Urządzania Lasów.

Rezerwat „Reliktowa Puszcza Karpacka” to droga na skróty

W petycji zawarto ponadto stanowisko samorządów dotyczące kolejnej formy ochrony, którą wprowadza się, ich zdaniem, bez konsultacji, przestrzegania norm prawnych oraz z pominięciem interesu społecznego mieszkańców. Według nich ministerialna decyzja zmierza do jej ustanowienia. Raz już taka próba była podejmowana. Chodzi o rezerwat „Reliktowa Puszcza Karpacka”.

Jak podkreślają samorządowcy, jest to droga na skróty, gdyż w odróżnieniu od tworzenia parku narodowego, procedura powstawania rezerwatu nie wymaga udziału samorządów. To zdaniem lokalnych decydentów zmierza do pozbawienia głosu mieszkańców i samorządów. Dlatego radni z trzech samorządów wyrazili w petycji zdecydowany sprzeciw wobec prób zmian legislacyjnych eliminujących udział jednostek samorządu terytorialnego w procesie tworzenia nowych form ochrony przyrody.

Tu nie będzie przyszłości!

Po sesji samorządowcy udali się do Arłamowa, gdzie „zulowcy” i pracownicy leśni protestowali przeciwko ministerialnej decyzji. W proteście wzięło udział około 300 osób. Maszynami zatarasowano drogę wiodącą do hotelu.

– Obudźmy się, bądźmy jak rolnicy, gdyż w przeciwnym razie sami porzucimy nasze małe ojczyzny, z dziećmi i wnukami, bo nie będzie tu dla nich przyszłości – apelował Marek Bajda. – Tu będzie jeden wielki rezerwat.

Jak podkreślają „zulowcy” dzisiejszy protest nie był ich ostatnim słowem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Samorządowcy: Obudźmy się, bądźmy jak rolnicy, bo w przeciwnym razie będzie tu jeden wielki rezerwat! [ZDJĘCIA] - Nowiny

Wróć na przemysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto