Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej: rekonstrukcja historyczna to ciężka praca

#Klaudia Kobylańska
K.Łokaj
Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej to największa grupa rekonstrukcyjna zajmująca się tematyką Japonii w Polsce. Ciężko trenują, biorą udział w turniejach, a także zgłębiają historię tego kraju.

Wszystko zaczęło się 9 lat temu od treningów z bokenem, czyli drewnianym, japońskim mieczem. Z czasem do Jakuba Buzaka, założyciela grupy, dołączały kolejne osoby, a grupa nabierała kształtu. Tak powstał Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej, a wraz z turniejami i pokazami jego członków było coraz więcej. W tym momencie grupa funkcjonuje nie tylko w Rzeszowie, ale też w Jarosławiu i w Krakowie.

Kawałek historii

Grupa zaprasza wszystkich zainteresowanych, którzy chcieliby do niej dołączyć. Żeby stać się oficjalnym członkiem, nie wystarczy jednak tylko przyjść na spotkanie. Trzeba też nauczyć się czegoś. - Każdy może wykazać chęć dołączenia do nas, ale jeśli chce się należeć do grupy rekonstrukcyjnej, trzeba to poprzeć swoją wiedzą - wyjaśnia Przemysław Stańczyk, jeden z najstarszych stażem członków oddziału.

Nie chodzi tu jednak o nudne lekcje historii. Jak twierdzi Jakub, zadaniem oddziału jest pokazać młodym adeptom, czym zajmuje się grupa i jak było w okresie historycznym, który odtwarzają (XV-XVI w). Nowi członkowie poznają ówczesny ustrój społeczny Japonii, zbroje i broń, a także stroje z epoki. - Staramy się zaciekawić nową osobę tak, żeby w pewnym momencie sama zaczęła się rozwijać i pogłębiać swoją wiedzę - mówi Kuba.

Ścieżki rozwoju

Osoba, która zostaje członkiem grupy, wybiera, czym chciałaby się w oddziale zajmować. Opcji jest wiele: od szycia strojów, przez łucznictwo, po walkę zbrojną. Dzięki zdobywaniu coraz to nowej wiedzy, kolejne osoby obierają coraz ciekawsze ścieżki. - Mamy teraz swojego kucharza, ludzi, którzy wybrali różne rzemiosła, a także być może niedługo jedna osoba zajmie się muzyką - zdradza Przemek.

Walkę wybierają głównie mężczyźni. Kilka dziewczyn, które dołączały do grupy, deklarowało na początku, że chciałyby walczyć, ale w pewnym momencie rezygnowały. Powodem były głównie ciężkie treningi. Chociaż zbroja wygląda imponująco, to zarówno ona, jak i miecz są dla kobiety zbyt ciężkie.

Rekonstrukcje to kosztowne hobby

Treningi oraz liczne spotkania zajmują członkom oddziału sporo czasu. Uszycie specjalnych japońskich skarpet zajmuje 2 godziny. Jeszcze więcej czasu trwa wykonanie obuwia. Czasochłonne jest też poszerzanie swojej wiedzy. Jak zapewniają członkowie grupy, teraz książek o interesującej ich tematyce jest sporo, ale jeszcze kilka lat temu mieli wiele problemów ze zdobyciem materiałów. Na szczęście, w swoich szeregach mają osoby, które znają język japoński i mogą przetłumaczyć japońskie teksty.

Oprócz tego są jeszcze kwestie finansowe. Niektóre przedmioty bywają kosztowne. Ceramiczna miseczka do herbaty kosztuje 50 zł. Jeszcze droższe są materiały na stroje. Najwięcej kosztuje zbroja. Żeby myśleć o jej kupieniu, trzeba mieć co najmniej 1500 zł.

Ciężka praca popłaca

Jak podkreślają Kuba i Przemek, rekonstrukcje traktują poważnie, a nie jak zabawę. Dlatego w swoją pasję wkładają sporo wysiłku. Jak mówią, to naprawdę poważne, ciężkie walki, wymagające dobrego przygotowania. - Jesteśmy właściwie jedyną zorganizowaną grupą w Polsce tego rodzaju, walczymy na turniejach na równi z innymi i bierzemy udział w eliminacjach do mistrzostw świata - mówi Kuba.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na podkarpackie.naszemiasto.pl Nasze Miasto