Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zapach świerku, kompot z wędzonych śliwek i kutia... Jak wspominają Boże Narodzenie

Bartłomiej Hypki
Bartłomiej Hypki
Krystian Kinastowski (po prawej) z mamą i bratem. Przyszły prezydent czekałem przede wszystkim na słodkie makowce
Krystian Kinastowski (po prawej) z mamą i bratem. Przyszły prezydent czekałem przede wszystkim na słodkie makowce Archiwum prywatne
Jaki obraz pojawia się, gdy wspominają Boże Narodzenie w rodzinnym domu? Bez jakiej potrawy nie mogła obejść się wigilia i ich najlepsze - lub najgorsze - prezenty. Pytamy polityków, prezydenta Kalisza, ludzi kultury i siatkarkę.

Karolina Pawliczak, posłanka

Wspomnienie: Chyba nie będę zbyt oryginalna, gdy powiem, że święta zawsze kojarzyć się będą z choinką, rodzinną, ciepłą atmosferą i oczekiwaniem na prezenty, a także zapachem wanilii i pierników pieczonych z dodatkiem cynamonu. To czas radości i tak zawsze będę go wspominać.

Potrawa: Od zawsze uwielbiam zupę grzybową, bez niej wigilijny zestaw nie byłby pełny. Dla mnie wszystkie tradycyjne potrawy wigilijne są pyszne.

Prezent: Najgorsze było oczekiwanie czy pojawią się prezenty. Rodzice czasem żartowali, że tym razem może Mikołaj zapomniał albo zabłądził. Najlepszym dla mnie prezentem zawsze były książki, potrafiłam nawet w czasie Wigilii, zaraz po życzeniach, zaszyć się w pokoju i czytać.

Katarzyna Wawrzyniak, siatkarka MKS Kalisz

Wspomnienie: Gdy wspominam Boże Narodzenie w rodzinnym domu, pierwsze na myśl przychodzą mi związane z nimi przygotowania, lekkie zamieszanie związane z ubieraniem choinki, wspólne gotowanie i kolędowanie przy stole. Jest to dla mnie szczególny czas, w którym mogę nacieszyć się bliskimi, gdyż w ciągu roku nie mamy zbyt wielu chwil by móc spędzić w komplecie choć kilka dni.

Potrawa: Nie wyobrażam sobie, aby na wigilijnym stole zabrakło czerwonego barszczu z uszkami mojej Mamy. Jednak święta kojarzą mi się z suto zastawionym stołem i różnorodnymi potrawami takimi jak: makiełki, karp, zupa grzybowa, kapusta z grochem i grzybami, kompot z suszu, pierogi, więc staramy się, aby w tym dniu żadnych z tradycyjnych potraw nie zabrakło.

Prezent: Najpiękniejszy prezent jaki otrzymałam to wykonana własnoręcznie przez rodziców kronika z chronologicznie wycinkami z gazet i wklejonymi do niej zdjęć przedstawiająca całą karierę sportową od młodziczki po juniorkę. Przyznaję, był to prezent, który bardzo mnie wzruszył. Najgorszego nie pamiętam, chyba, że mogę do niego zaliczyć rózgę daną jak sądzę w formie żartu.

Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza

Wspomnienie: Przede wszystkim rodzina. Wspólne przygotowania do świąt, kolacja, kolędowanie, wręczanie prezentów. Oczywiście choinka. Wysoki, żywy świerk, który ubierałem wspólnie z bratem i rodzicami.

Potrawa: Karp. Wydaje mi się, że w dzieciństwie miał jeszcze lepszy smak. Na wigilijnym stole zawsze było 12 tradycyjnych potraw, ale czekałem przede wszystkim na słodkie makowce, które bardzo lubię do dziś.

Prezent: Trudno nie pamiętać najlepszego prezentu. Miałem wówczas chyba siedem lat i od dawna liczyłem, że dostanę narty. Niestety, rok wcześniej nie znalazłem ich pod choinką… Na wymarzony prezent musiałem poczekać do kolejnej Wigilii. Radość była ogromna.

Piotr Bigora, dyrektor Wieży Ciśnień

Wspomnienie: Pojawia się obraz dużej rodziny, ponieważ święta odbywały się u moich dziadków - rodziców mojego taty. Tam zjeżdżała się cała rodzina - ciocie i wujkowie i ich dzieci. To była wigilia wiejska z wszelkimi tradycjami, czyli sianem pod obrusem, snopkiem zboża w kącie izby i opłatkami dla zwierząt dodawanymi do ich pokarmu. Pamiętam też, że w każde święta była emitowana w telewizji radziecka realizacja baśni Andersena „Królowa Śniegu”. A nieodłącznym elementem była duża ilość śniegu i mróz, co dzisiaj może wywoływać zdziwienie.

Potrawa: Ryby oczywiście, barszcz biały i czerwony, no i pierogi, do których miłość została mi do dzisiaj. Ale największą radością i smakołykiem były trudne wówczas do osiągnięcia rodzynki, które wydłubywałem po kryjomu z sernika.

Prezent: Pamiętam karabin maszynowy na baterie, który wkrótce się popsuł, ale takim prezentem, który otrzymywały wszystkie wnuczki i wnukowie była koperta z finansową zawartością. Każdego roku nasz dziadek w ten sposób obdarował swoje wnuczęta. Mój dziadek był postacią niezwykłą - ochotnikiem, uczestnikiem I wojny światowej, żołnierzem Legionów Polskich, a także współpracował z partyzantami w czasie II wojny światowej. Uwielbiałem słuchać jego opowieści i grać z nim w warcaby.

Jan Mosiński. poseł

Wspomnienie: Przede wszystkim w centrum była prawdziwa choinka, świeczki i krzątającą się mama. Nie zapomnę zapachu pomarańczy, które były rarytasem. Do tego zapach pasty do podłogi i ciepło kaflowego pieca.

Potrawa: Stół nie mógł obejść się bez ryby i kutii. Te dwie potrawy to także wspomnienia. Kutia to rodzinne strony mojej mamy, która urodziła się na kresach południowo-wschodniej Polski.

Prezent: Pamiętam sanki robione na zamówienie. Solidne, z żelaza i dębowych desek, a także korkowiec w kształcie rewolweru. Kiedy ja mogłem samemu kupić prezent, to raczej nie było takiego, który kwalifikowałby się jako najgorszy.

Bartosz Zaczykiewicz, dyrektor kaliskiego teatru

Wspomnienie: Pamiętam masę abstrakcyjnych rzeczy, jak ciepło, spokój, bezpieczeństwo. Ubieranie choinki, które jako dziecko bardzo lubiłem. Kolędy, raczej nieśpiewane, a puszczane z gramofonu - od popisów śpiewaków operowych, poprzez klasykę taką jak Mazowsze, Irena Santor. Pojawiła się też płyta Elvisa Presleya. Pamiętam sypiący za oknem śnieg, bez którego kiedyś Święta nie mogły się obejść… Wigilię często spędzaliśmy u dziadków, ale najlepiej i najcieplej wspominam te bardziej kameralne, które odbywały się w rodzinnym mieszkaniu. Szczególnie czule wspominam tę chyba z 1974 r. Pamiętam sianko i to, że starałem się w tym dniu być grzeczny, a zasypiając cieszyłem się z prezentów. Miło wspominam czas dzieciństwa.

Potrawa: W mojej rodzinie przestrzegano liczby 12 potraw, ale dość liberalnie podchodząc do sposobu ich liczenia. Był na pewno śledź, którego w dzieciństwie nie lubiłem. Był karp, smażony i w galarecie. Pamiętam też jakiegoś karpia w wannie. Mój ojciec rewelacyjnie obrabiał rybę, mógł być swego czasu mistrzem świata w skrobaniu łusek. Były uwielbiane przeze mnie makuchy, czyli makaron z makiem i bakaliami, które w owym czasie ograniczały się do nielicznych rodzynek, migdałów i głównie orzechów włoskich, które chyba rosły w sadzie u jednego z Dziadków. I barszcz z uszkami, którego smak pamiętam do dziś. I postny bigos z grzybami. Oraz ciasta, liczone jako deser. Zawsze był kompot z suszu śliwkowego. Mocno uwędzony i pamiętam go wyraźnie, bo robiło mi się po nim niedobrze.

Prezent: Zawsze duże napięcie towarzyszyło prezentom. Wyciągaliśmy po jednym, każdy rozpakowywał powolutku, potem wszyscy podziwiali i dopiero brało się następny. Nie pamiętam najgorszego prezentu, bo chyba nigdy takiego nie dostałem. Najlepszych nie kojarzę. Może dlatego, że prezentów było zawsze kilka, ale każdy miał podobną rangę. Pamiętam zestaw specyficznych plastikowych klocków, z których można było zbudować dźwig budowlany. I inne klocki, chyba z NRD, „dziadka” klocków lego, z których budowało się pojazdy. Pudełka po tych klockach do dziś używam na śrubki w garażu.

Zobacz także:

Spotkanie opłatkowe w kaliskim szpitalu

Szpital w Kaliszu: Tradycyjne spotkanie opłatkowe. ZDJĘCIA

Złote gody w Kaliszu. 12 par z Medalami za Długoletnie Pożycie Małżeńskie

Złote gody w Kaliszu. 12 par z Medalami za Długoletnie Pożyc...

Złote Gody w gminie Szczytniki. Z tych par można brać przykł...

Choinki w domach naszych czytelników. Zobaczcie wyjątkowe św...

Jarmark bożonarodzeniowy na Małej Plaży w Szałem. Jego organizatorzy zapowiadają, że to nie koniec

Jarmark bożonarodzeniowy na Małej Plaży w Szałem. Jego organ...


Obserwuj nas także na Google News

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Danuta Stenka jest za stara do roli?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto